Prace licencjackie są w większości prostymi pracami przeglądowymi. Tak naprawdę nie powinno być przy ich pisaniu rzeczy nowych, jeśli nie liczyć samej formy pracy naukowej i posługiwania się specjalistycznym językiem. Jeśli chodzi o tworzenie bibliografii czy samych opisów bibliograficznych to znajdują się one w programach licealnych, nie do końca więc zrozumiałe są problemy studentów.
Prace licencjackie stanowią jakby ogniwo przejściowe między prezentacjami maturalnymi a pracami magisterskimi, gdzie już wszystkie wymagane umiejętności student powinien prezentować. Często jednak problemy na tym etapie wynikają z nierozwiązanych problemów właśnie przy pracach maturalnych. To ostatnie są sprawdzane bardzo pobieżnie i jedynie w wersji ustnej, natomiast pisemnej już nie.
To mogłoby tłumaczyć, dlaczego prace licencjackie późniejszym studentom idą raczej opornie. Ci, którzy przebrnęli bez problemu przez prezentacje, zazwyczaj nie mają tez na co narzekać w przygotowaniu pracy licencjackiej. Problem z pracami maturalnymi leży jednak nie w lenistwie uczniów, ale gdzie indziej.
Otóż od prac maturalnych nic nie zależy. Prezentacje opracowywane na ustne matury do tej pory nie mają znaczenia, ponieważ uczelnie ignorują wyniki ustnych matur podczas procesów rekrutacyjnych. Ma to zmienić nowa "nowa matura", której wyniki nie będą do pominięcia. Być może wtedy zniknie część problemów, jakich dziś nastręczają prace licencjackie.
Choć obie prace są w formie niezbyt od siebie odległe, wciąż z obiema są tak samo duże problemy, co może dziwić. Może więc warto zabrać się za naukę nie przy licencjacie, ale przy maturze?